.
Polskie społeczeństwo wciąż nie wykształciło jednoznacznych norm współżycia na drodze, czyli tak zwanej kultury jazdy. Niektórzy użytkownicy czterech kółek zachowują się na drodze właściwie, inni wymyślają własne reguły i próbują je siłą egzekwować, a jeszcze innych kurtuazja za kierownicą w ogóle nie interesuje. Skutkuje to nieporozumieniami i konfliktami. Poniżej moja propozycja reguł samochodowej etykiety. Nie wszystkie zagadnienia, które tu poruszam, są oczywiste, więc zachęcam Czytelniczki i Czytelników do dyskusji.